
REZYGNACJA Z KONTROLI: jak nauczyłam się wreszcie odpuszczać
Kontrola. Jest to coś, czym my jako społeczeństwo jesteśmy tak zaabsorbowani.
Zawsze mówi się nam, że możemy kontrolować to, co dzieje się w naszym życiu: naszą dietę, nasze doświadczenia, naszych współmałżonków, nasze dzieci.
Ale w rzeczywistości możemy kontrolować bardzo niewiele. Z mojego doświadczenia wynika, że im bardziej próbujesz kontrolować to, co dzieje się w życiu, tym bardziej stajesz się zestresowana i niespokojna. Myślisz, że nie byłoby miło odpuścić? Mogę powiedzieć, że jest to możliwe, ale nie przychodzi łatwo.
Pamiętam, kiedy pojawiały się trudne sytuacje, wybierałam to, co znałam najlepiej: zasady i kontrolę. Powiązałam swoją samoocenę z rzeczami, o których myślałam, że mogę kontrolować, i czułam, że jeśli jestem doskonała, jestem warta więcej jako osoba.
Na zewnątrz mogłam wyglądać idealnie, ale w środku cierpiałam i byłam wyczerpana, walcząc tak mocno o pozory kontroli, że byłam zbyt ślepa, by zdać sobie sprawę, że całkowicie ją straciłam.
Całkowicie straciłam kontrolę nad swoim zdrowiem.
I tylko kiedy moje ciało zaczęło krzyczeć do mnie WYSTARCZY, zaczęłam czytać i badać różną literaturę, zdałam sobie sprawę, że istnieje bardziej zrelaksowany, przyjemny i beztroski sposób życia — polegający na uwolnieniu części mojej kontroli.
Teraz nie sugeruję, abyś doświadczyła trudności, aby nauczyć się, jak pozwolić rzeczom odejść.
Sugeruję tylko, abyś zadała sobie następujące pytanie, gdy staniesz w obliczu czegoś trudnego: czy utrzymywanie i zapewnianie kontroli pomoże poprawić sytuację? Jeśli odpowiedź brzmi „tak”, to za wszelką cenę rób to, co musisz zrobić.
Ale najczęściej odpowiedź będzie brzmiała „nie”. Kontrolowanie sytuacji niewiele zmieni— jedyne, co możesz kontrolować, to sposób, w jaki na nią ZAREAGUJESZ. Im bardziej będziesz uważna na swoje reakcje, tym bardziej doświadczysz uwalniających efektów zrzeczenia się kontroli i prawdziwego odpuszczenia.
To jest łatwe?
Nie.
Czy na dłuższą metę warto?
Tak, ponieważ będziesz naprawdę żyć chwilą obecną, a nie przeszłością czy przyszłością. Wiem, że wydaje się to trudne, ale spróbuj. To może po prostu zmienić twoje życie, tak jak zmieniło moje.
Porozmawiamy w komentarzach? Napisz swoją historię, kiedy wszystko wyszło z pod kontroli.
Z miłością,
Sonia